tadąąąa!!!!!
to był 100 wpis i dalej zdjęcia
to był 100 wpis i dalej zdjęcia
na tarasza.......te
byłem wyjechany ale zdjecia jutro beda są już scianki tzn kilka na górzesą wlane i rozszalowane schody i dach prawie na tip top tylko znowu podobno zabrakło papy musiałem dowiezc 3 rolki z tym ze 1 ma zostac na oddanie moze ktos pamieta ile rolek wyszło???? dzieki za odpowiedz
już 10 000 nawet ponad odwiedziło nasz blogbardzo dziękujemy za trafne spostrzeżenia celne uwagi bardzo to jest potrzebne takim żółtodziobom budowlanym jak Mydomek powoli nabiera kształtu i z dnia na dzień bedzie zawsze do przodu miło ze ktos czyta nasze wypociny i ogląda zdjecia z placu boju dziś nie miałem aparatu ale jutro nadrobie bo jest sie czym pochwalićsą schody tylne z tarasu boże wyszło cementu jak na stropi kamaz żwiru ale jest 5 stopni i taras kominy na ukończeniu chociaż zabrakło 1 wkładu i naszym miescie nie dostanie sie od reki (pożal się Boże hurtownie)wpadłem na pomysł że sam otwoże hurtownie budowlana po budowie opałka bo mam wrazenie ze do tego potrzeba tylko telefonu i internetu dobra nie zciemniam tylko jeszcze raz dziekujemy za odwiedziny i od razu zapraszamy na parapetówke ,,,,,,za jakis czasjak będą parapety acha !!!a od czego zacząć jak jest stan surowy hydraulika??elektryka??? tynki?? ocieplenia??? czy od grila w sobote hi hi
to dzień był taki rano zebrało się ekipie ciesli dostali jebki za bałagan na polu walki tzn tu gwożdzie tam pety tam resztki żarcia i zagotwał sie inwestor z rana jak zlądowałem po południu razem z żoneczką i córeczką to az miło nawet wygrabione było pod stołem jednak jak tak morde wydrzec co jakiś czas to chyba dobrze robi na morale załogi budowlanejjak z kolei nie to chodza dumają jak cie wy......ć ??a tak deski poukładane gwożdzie pozbierane papa ułożona a jak murarze zobaczyli co się dzieje to i porzadek na budowlanym polu jest jak trzeba i chyba bedą regularnie dostawac zje...i to wszyscy bedą ok a z ranka ma byc zalany taras z tyłu a pożniej wkleimy fotki a tak wogóle to dzis pracowała całła nasza rodzinka ja nosiłem deski a żoncia z córcią malowały muszę tez sprawiedliwie wspomnieć że teściowie też pomagali(chociaz mogli sami to pomalować)