w niedzielę już myło nam dach
deszcz padał od rana ale nam nie straszny bo w sobotę był koniec pracy dekarzy
deszcz padał od rana ale nam nie straszny bo w sobotę był koniec pracy dekarzy
przyjadą3 gąsiory i rynna 3m odcinek bo hurtownia nie miała na miejscu szlag by trafił !!dekarzee mają 1 dzien przestoju a ja fochajeszcze któryś z nich zepsuł klamke z kluczami za 52 zł i nie przyznał się jutro z nim pojadę jak słowo daje
dziś jest tak
w czwartek koniec dachu właz dla kominiarza zamontowany okna się trzymają wiatr w domku nie hula teraz przydałby się deszcz żeby umył dachóweczki gąsiory rynny itp.(my też doszliśmy do siebie po suuuuperowym weselu)zdjecia wkleję jutro bo się zakręciłem i nie zabrałem aparatuteraz ocieplenie i reszta tynków w salonie wiatrołapie to tyle narazie pozdrawiam
tak a w pracy też ciekawie